czwartek, 16 stycznia 2014

Prologue

"Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę. Każdy wojownik światła zdradził i skłamał w przeszłości. Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość. Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte. Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła. Każdy wojownik światła zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania. Każdy wojownik światła mówił "tak", kiedy chciał powiedzieć "nie". Każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał . I dlatego jest wojownikiem światła. Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem." 



He was the perfect warrior, cold and ruthless! He lived by has strength alone! Uninhibited by foolish emotion...



Mały chłopczyk szedł samotnie w nieznanym mu kierunku. Wokół niego rósł gęsty las a nad nim miliony gwiazd rozświetlały ciemne niebo. Do jego uszu oprócz szumu wiatru dobiegł przeraźliwy krzyk.  Przyśpieszył kroku wsuwając zmarznięte dłonie do kieszeni spodni. Łzy wielkości ziaren grochu kapały z jego brązowych oczu.
- Ty będziesz następny - jego mózg przeszył głos podobny do syczenia jadowitego węża. Serce waliło mu jak oszalałe, chciał być jak najdalej od miejsca, w którym zaledwie godzinę temu rozegrał się krwawy horror. Odwrócił głowę za siebie niespokojnie się rozglądając, jakiś cień mignął tuż obok starego dębu ogarnęło go dziwne uczucie zupełnie jakby ktoś za nim podążał. Poruszał kończynami sprawdzając czy strach nie sparaliżował jego ciała. Spojrzał ostatni raz w kierunku drzewa i nie patrząc pod nogi pognał przed siebie. Płuca paliły go żywym ogniem lecz on nie zwalniał. Jego życie leżało teraz w jego nogach, odgłos łamanych gałęzi niósł się echem po ciemnym lesie. Rękami odgarniał krzaki, które orały jego twarz oraz zostawiały liczne rany. Stopa bruneta zahaczyła o wielki korzeń, i chłopak runął w dół zbocza, zatrzymał się na brzegu o mało nie wpadając do rzeki przepływającej przez środek lasu. Jego wzrok powędrował na rwącą wodę, nie zastanawiając się 2 razy wskoczył do niej, rozpaczliwie młócąc rękoma próbował wygrać z silnym wiatrem jak i z coraz mocniej zacinającym deszczem. Czuł jak woda dostaję się w jego płuca chcąc ściągnąć go na samo dno. Resztkami sił dopłynął do celu opadając w błoto. Spazmy kaszlu przeszywały jego zmęczone ciało lecz nie mógł się poddać, nie teraz, nie gdy był już tak daleko. Podniósł się ponownie ruszając przed siebie, każda cząstka paliła go z bólu, chłopak jedynie zacisnął zęby starając skupić swoje myśli nad tym że musi odnaleźć schronienie.
- i tak cię złapie - w jego głowie ponownie rozbrzmiał ten sam przepełniony jadem syk. Jego małym ciałem wstrząsnęło miliony dreszczy, coraz bardziej zaczynał się bać teraz był pewien, że wyobraźnia nie płata mu figli w tym samym momencie dostrzegł w oddali blade światło, zamrugał kilkakrotnie powiekami lecz ono nie zniknęło. Czuł jak wstępuję w niego nadzieja, odnalazłwszy w sobie resztkę energii mocno przyśpieszył. Będąc już prawie na miejscu jego głowę przeszył gigantyczny ból. Ogarnęła go ciemność  a on sam upadł tracąc przytomność...
                                                                                        ***
-  Mistrzu co zrobimy z chłopakiem - niski blondyn podszedł do siedzącego na skale mężczyzny w starszym wieku.
- Dużo przeszedł, trzeba się nim zająć a jak wydobrzeje zacznie trening wraz z innymi - odparł splatając palce
- Mistrzu nie sądzę aby to był dobry pomysł
- Wyczuwam w nim ogromną moc Jaxie....
- Tak jak i nienawiść - wtrącił chłopak - emanuje z niego potężna a zarazem mroczna siła
- Znałem Jego ojca to nie przypadek, że trafił tutaj. Niewątpliwie ten dzieciak jest stworzony do wyższych celów - zakończył dyskusje mędrzec
                                                                                         ***
Promienie słońca wpadły do pomieszczenia wybudzając go ze snu. Poruszał kilkakrotnie powiekami uzyskując ostrość widzenia. Powoli podniósł się do pozycji siedzącej lecz szybko pożałował swojej decyzji. Ból spowił całą jego czaszkę w skutek czego chłopak opadł z powrotem na materac. Nie wiedział gdzie się znajduje, setki myśli kłębiło się w jego głowie. Drzwi naprzeciw niego się uchyliły i do środka wszedł wolnym krokiem starszy mężczyzna. 
- Witaj Loganie - odparł z uśmiechem malującym się na jego  twarzy pokrytej licznymi zmarszczkami, brunet nie odpowiedział tylko wpatrywał się zacięcie w oczy starca. 
- Nic ci już nie grozi chłopcze, znajdujesz się w ośrodku szkoleniowym. Tylko osoba zapisana oraz należąca do tego miejsca mogła je odnaleźć.
- I ja niby jestem taką osobą - parsknął chłopak 
- Twój tato zapisał Cię zanim się jeszcze urodziłeś 
- Znał Pan mojego ojca - Logana ogarnęło zdziwienie, zmrużył powieki nie wiedząc co powiedzieć
- To nie temat na teraz - mężczyzna przerwał rozmowę - Odpoczywaj wkrótce zaczynasz trening- po tych słowach zniknął zostawiając bruneta samego wśród setek pytań lecz bez żadnych odpowiedzi....

8 komentarzy:

  1. Podoba mi się ten "dreszczyk emocji" ;)
    Czekam na dalej!

    OdpowiedzUsuń
  2. O.O
    Jeszcze nie czytałam takie opowiadania o Loganie. Fajny wstęp. I oczywiście czekam na więcej. Tylko trzy rzeczy:
    1. INTERPUNKCJA
    2. Zdanie zaczynamy dużą literą.
    3. Liczby w opowiadaniach raczej pisze się słownie.
    To by było na tyle xD. Czekam na nn *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniale się zaczyna
    Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! Jaki zajebisty prolog! No koleś jestem pod wielkim wrażeniem :) Świetnie piszesz! Będę tu częściej wpadać ^^ Pozdrawiam i czekam na nn ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no, no... Muszę przyznać, że prolog bardzo mnie zaciekawił! ;) Z chęcią będę tu wpadać! :D Jeśli możesz, to powiadamiaj mnie proszę o nowościach! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Zapraszam na mojego bloga! ;)
      http://mysterious-world-of-darkness.blogspot.com

      Usuń
  6. Wow, pierwszy raz czytam takie opowiadanie o Loganie o.O Ale muszę przyznać, że jest bardzo ciekawe :) Miło zobaczyć swojego męża w innej roli xD Na pewno będę tu wpadać. Mógłbyś mnie powiadamiać o nowych rozdziałach na którymś z moich blogów?:
    1. http://nieoczekiwanazmiana.blogspot.com/ - ff o BTR z nutką fantasy
    2. http://differentworlds-onedecision.blogspot.com/ - fantasy z nutką miłości o wampirach, wilkołakach, czarownicach, sukubach i ludziach, a w późniejszym czasie być może jeszcze duchach i aniołach
    3. http://iknoweverything-staytogether.blogspot.com/ - postacie z anime, przyszłość, dużo krwi, zryta psychika głównej bohaterki, fantasy, zarzynanie ludzi dla zabawy, minimalna nutka miłości, brutalne eksperymenty
    Zapraszam i czekam nn ^^

    OdpowiedzUsuń